Symultaniczność czyli inaczej równoczesność.
Jako chodzący chaos mam skłonnośc do robienia pięciu rzeczy na raz, aczkolwiek staram się z tym częsciowo walczyć, częsciowo godzić. Nie potrafię na przykład uczyć się przy muzyce z telewizora (z kolei mój brat nie skupi sie, jeżeli w tle coś nie będzie mu migać i gadać), ale za to nie mam problemu z np równoczesnym uzywaniem obu rąk do innej czynności każda.
W języku chińskim symultaniczność wykonywanych czynności podkreśla konstrukcja 一邊... 一邊... czyli jednoczesnie robił A i B. Przykład: 一邊走一邊吃- "szedł, jedząc"
Tajwańczycy są uzależnieni od smartfonów. Gdy tylko usiądą/staną, od razu w ruch idzie ekran dotykowy. Randka po tajwańsku wygląda tak, że ona i on coś zeżarłszy siedzą w knajpie i pykają, każde na swoim mądrofonie.
Tajwańskie toalety są nieco inne niż europejskie. Nie mają drzwi wejściowych - więc można swobodnie ziorać co w środku. Męskie toalety w części pierwszej mają pisuary bez kabinek czy przesłnek (w drugiej są kibelki kucane lub siedziane na grubsze potrzeby). A czasem w ogóle pisuar znajduje się w jakimś kątku, utkany za takimi westernowymi drzwiami, zasłaniającymi pi razy drzwi okolice strategiczne. Więc nikt nie krępuje się specjalnie siuraniem na widoku i leje na kwestie "że ktoś zobaczy" cienkim moczem.
Wchodząc po schodach w Wendzarni musiałam minąc sraczyk męski. Mijając, zapuściłam mimochodem żurawia - i ujrzałam niezapomnianś scenkę rodzajową. Oto przy pisuarze załatwiał czynność fizjologiczną samiec płci wątpliwie zaznaczonej. W lewej dłoni dzierżył przyrodzenie i siurał, a prawą pykał w Candy Crush (sądząc po odgłosach).
A teraz kilka zdjęć z zasobów neta, z miejsca akcji-wakacji. Dziś na tapecie plenery nurkowe :D bo może coś zanurczę
Można tam nurkować z rekinami. Ryb wszelkiej maści jest od groma i trochę, oczopląsu można dostać. Można też nurkować w specyficznym akwenie, który zamieszkują nietypowe zwierzaki, dowodzące prawdziwości tezy "organ nieużywany zanika". Są też wraki, niektóre dostępne dla snurków, inne leżące w stanie niemal nienaruszonym na 50m i głębiej.
Co ciekawego udało ci się zaobserwować? :)
OdpowiedzUsuńMężczyźni są w tym nieźli, u nas przecież siedzą na kibelku i jednocześnie odrabiają zaległą prasówkę :)
OdpowiedzUsuńTutejsi idą o krok dalej - bo jeszcze używają obu rąk do innych czynności, krańcowo różnych... To bardziej jakby jedną ręką piłować a drugą wbijać gwoździe A prasówkę w miejscu odosobnienia uprawiam i ja (czasami...
UsuńWakacje - ooooj, zaobserwowałam mnóstwo rzeczy. teraz czekam na tzw sraczkę pisarską lub pomniejszy przypływ weny