wtorek, 4 lutego 2014

Tajwański Uniwersytet Potworny

Pierwszy semestr na Tajwanie spędziłam studiując na Wendzarni, dosyć starym jak na tajwańskie warunki uniwerku (wówczas był to jeszcze college), dobrze znanym z wysokiego poziomu kształcenia językowego.
Kampus budził mój niekłamany zachwyt eklektycznym połączeniem tradycyjnych akcentów i nowoczesnych brył dobudowywanych w miarę rozwoju Szkoły Sióstr Urszulanek.














 Ładny, prawda?
W tajwańskim rankingu "najładniejszych budynków uniwersyteckich" mieści co roku się w pierwszej piątce. Ale tegoroczna wygrana należała do Asia University z miasta Taizhong.


W wiadomościach tajwańskich standardowo tego typu niusom wielkiej międzynarodowej wagi poświęcono dosyć sporo czasu antenowego (jak już wspominałam, tajwańskie wiadomości nieco różnią się od tych serwowanych w Polsce... W sumie na korzyść, bo epatują optymizmem, ale na początku dziwiło mnie strasznie, że takie pierdołki i zapchajdziury w rodzaju konkursu na największą dynię albo "o psie co sam jeździ autobusem" pojawiają się w głównym wydaniu). Podkreślano, że projektant czerpał z inspiracji architektury europejskiej epoki baroku (?) - tak twierdziła prezenterka. Mi tam to na barok nie wygląda, a raczej na wirtualną wycieczkę pod Kolosseum oraz rzut oka na Kapitol (zarówno amerykański jak i  w Palau) i ewentualnie wpływy klasyczne i klasycystyczne. Ale... doktoratu z historii sztuki nie mam, a od miana dyletanta kompletnego dzieli mnie tylko edukacja realizowana w ramach plastyki, historii oraz języka polskiego. Jeżeli ktoś dostrzega błąd w mym rozumowaniu - proszę od razu dawać znać!
Bystre skośne oczka od razu wypatrzyły podobieństwo do ... budynków Monsters University, tak tego z kreskówki. Jeden z producentów studia Pixar -Andrew Gordon przybył kiedyś na gościnne wykłady do Taizhong, i oprócz przymiotów tajwańskich studentów - licznie zgłaszających się do pracy przy animacjach w firmie Steve Jobsa (tak, tego od Iphona) - chwalił także wielką urodę kampusu Asia University. Stąd też Tajwańczycy pewni są inspiracji ich rodzimą Alma Mater w znanej na całym świecie kreskówce...
Widzicie podobieństwo? 
Bo ja słabo, ale mało bywała w świecie jestem. Dla mnie wyglądało to Potworne Miasteczko Studenckie dokładnie tak, jak standardowe amerykańskie miasteczko studenckie i standardowy amerykański uniwerek lepszego sortu - taki, jakie ogląda się w telewizji.
Jednakowoż nie uważam się za żaden autorytet w kwestii rozpoznawania inspiracji architektonicznych na filmach, bowiem ciężko było mi dostrzec podobieństwa między starymi uliczkami Jiufen a tłami w "Spirited Away" (artykuł na ten temat po angielsku - TU >>KLIK<<)

5 komentarzy:

  1. Byłam pewna, że będziesz opisywać swój wywczas w Polsce: spotkania w gronie znajomych, smak polskiego oscypka, świeżego chleba, barszczu i bigosu.
    Tymczasem piszesz o uniwersytecie w Wenzao i Taizhong. Coś mi się wydaje, że ty bardziej obywatelką świata jesteś, niźli Polski. Jak odbierasz dziś Polskę? Jesteś zadowolona, że odważyłaś się wyjechać i studiować w tak egzotycznym kraju jak Tajwan?

    OdpowiedzUsuń
  2. Polskę wszycy znaja, bigos i barszcz też... Z kolei tajwańskich spraw zebrała się kolejka i teraz pomału ją publikuję.
    Jestem bardzo zadowolona z wyhazdu na Tajwan, własciwie pod każdym względem. Myślę, że taka dłuższa wyprawa w zupełnie inną kulturę każdemu w jakiś sposób pasuje i wiele daje. Polska to dom, i tam najlepiej bo u siebie - ale warto czasem spojrzeć z dystansu.
    A nawiasem mówiąc, w Polsce też mnie nie ma :D Jestem w Skandynawii

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z odczuciami. W końcu jak jedziemy do Azji to chciałoby się raczej oglądać coś tamtejszego niż jakieś dziwne kopie. No, ale Tajwańczycy mogą mieć inny punkt widzenia.
    Mam znajomych, którzy studiowali na Tajwanie, a teraz studiują razem ze mną w Xiamen. Jednym zdaniem pisząc: nie mogą się nachwalić Tajwanu, jako kraju i poziomu kształcenia:)

    pozdrawiam
    Radek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem krótko - zapraszamy :D jak mawiają Chińczycy i Tajwańczycy - Sianguajling :D

      Usuń
  4. Ostatnio słowo "uczelnia" i wszystkie od niego wyrazy bliskoznaczne omijam szerokim łukiem.
    Dlatego tylko krótko skrobnę swoje zdanie w tym temacie.
    ...Muszę przyznać, że zachwycają mnie takie budowle. Dla mnie jeśli dane miejsce ma charakter i wizualnie cieszy nasze oko - chętniej przebywam w takich miejscach. Wszystko zależy od upodobań. Mi jak najbardziej taki styl architektury wykorzystany pod budowę Uniwersytetu pasuje. Przebywając w nim człowiek od razu czuje się mądrzejszy :D (tak myślę).

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...