czwartek, 12 grudnia 2013

O ciżemkach na uroczo

Wspominałam już, że Tajwanki kochają róż, słodziaszność, cekinki i ogólną stylistykę "królowej grupy Muchomorków"? Objawia się to między innymi tym, że wszelkie ubranka i dodatki z cekinkami, kokardkami, misiami, pieskami itp, na widok których małe lelegantki w wieku od lat 3 do 8 dostają regularnej korby, są teżprodukowane w rozmiarach dla lelegantnych mamuś. I co ciekawe, schodzą na pniu...

Nie wiem do końca jak wygląda to w Polsce, bo być może niepotrzebnie ekscytuję się czymś, co u nas jest normalne, oklepane i nudne, bo wszyscy widzieli, przerobili, schodzili i schodzone wysłali na wysypisko...

Dziś na tapecie będą buciki w stylu sportowej słodyczy, które podbiły mój zmysł estetyczno ironiczny. Albo raczej - zdobyły uwagę.
O ile w internecie można bez trudu znaleźć takie oto buciki:

to trudniej już w uwierzenie, że zadzieje to w miejscu publicznym ktoś, kto sięga głową ponad stół i fartuszek z muchomorkiem odrzucił w kąt ładnych naście lat temu. 
Ale...
Oto buty mojej sąsiadki Yoyo, studentki 3 roku germanistyki. 


Yoyo ogólnie lubi styl keai, a ja w sposób tajniacki i perwersyjny obserwuję z tajniaka jej obuwie, getry w myszki miki, kolorowe skarpetunie i inne gadżety, których Yoyo jest prawdziwą kopalnią. 

Czy w Polsce też można zakupić takie cichobiegi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...