poniedziałek, 19 sierpnia 2013

W Miesiącu Duchów nie będziemy kąpać się w morzu

Taki tytuł nosiła jedna z lekcji w podręczniku. No tak, pomyślałam – chińskie przesądy, niech ich drzwi ścisną z tym feng shui i innymi drobiazgami. Ale nie nabijajmy się z chińskich tradycji, bo u nas zabobonów i zwyczajów co niemiara… 

Na przykład nie jemy mięsa w piątki (ale ryba to już nie mięso- co budzi głupawe uśmieszki buddystów. Bobrzy ogon, który porasta coś w rodzaju łuski – to także nie mięso, stąd potrawka z tych utalentowanych inżynieryjnie gryzoni – a raczej wyłącznie ich ogonów- była ważnym elementem postnej diety polskiej szlachty. Młodociany po usłyszeniu tego zaniemówił, powalony kreatywnym wegetarianizmem chrześcijan…), dzieciom na wózeczkach wiążemy czerwone kokardki w ramach ochrony przez urokiem, nie chodzimy pod drabinami, odpukujemy w niemalowane itp…
Ale – Miesiąc Duchów, czyli siódmy miesiąc księżycowy to czas szczególny w tamtejszym kalendarzu.
Czego zatem należy unikać w tym  okresie?
  • Pływania w morzu, gdyż dusze niepochowanych topielców, marynarzy, samobójców itp – będą chciały nas zabić, ewentualnie opętać.Zakaz włażenia do wody jest całkiem zdroworozsądkowy i logiczny. Miesiąc duchów wypada w najgorętszym okresie roku, gdy ludzie są osłabieni upałem i łatwo o szok termiczny, skurcze, zachłyśnięcia oraz tajfuny i potajfunowe fale… No dobra, aby nie być gołosłowną – Miesiąc Duchów jeszcze się nie rozpoczął, a na mojej ulubionej dzikiej plaży w Sizihwan jakiś zagraniczny (ponoć był to Szwed z Krainy Wikingów) głąb- pogromca fal utopił siebie i Tajwańczyka, który skoczył mu na pomoc (relacja po chińsku TUTAJ >>KLIK<<). W efekcie prawdopodobnie moja ulubiona miejscówka zostanie zamknięta na 10 spustów i kraty pod prądem.
  • Zabiegów chirurgicznych, poza tymi ratującymi życie i absolutnie koniecznymi. Zaiste, według Nauczycielki Zheng – w tym okresie szpitale świecą pustkami i nie trzeba walczyć o kolejkę z rzeszą schorowanych staruszków, warunki są luksusowe wręcz, gdyż stała ilość sal, łóżek i personelu przypada na 20-40% regularnej ilości pacjentów.
  • Pozostawiania rozwieszonego na zewnątrz prania po zapadnięciu zmroku – bowiem duch może się w nim skryć i nas opętać
  • Ubierania się w kolory – biały, czarny, czerwony. Biały i czarny – to kolory pogrzebowe, z kolei czerwony kojarzony jest z ubiorem weselnym, a to ściąga uwagę duchów.
  • Spania w nieuczesanych włosach – duchy są bowiem rozczochrane z natury, i mogą wziąć cię za „swojaka”
  • Wymawiania słowa „duch” i powiązanych – to przyciąga uwagę zmarłych, a nie jest to szczególnie pożądane
  • Branie ślubów też nie jest najlepszym pomysłem. Pogrzeby i rodzenie dzieci nie są może najbardziej pożądane – ale „nie możemy kontrolować smierci i narodzin, więc nie mogą one być zakazane” – jak ujął to Panda. Aczkolwiek, rzecz jasna należy podjąć wszelkie kroki aby błąkające się dusze nie zaszkodziły noworodkowi (jakie – już niestety nie wiem dokładnie, albowiem Panda nabrał w usta herbaty i dyplomatycznie zmienił temat)
  • Gwizdać na zewnątrz też nie wolno. W Polsce nie gwiżdże się w pracy (bo przegwizdasz pieniądze), w domu (bo babcia zdzieli ścierą przez łeb) oraz w kopalni – bo irytuje to Skarbnika, czyli ducha podziemi. Więc może coś w tym jest…
  • Włóczenie się po zmroku  nie jest dobrym pomysłem, bo dusze wędrują po ciemku i tylko czekają na niesotrożną ofiarę.
  • Odwiedzanie cmentarzy ogólnie jest tabu (poza Dniem Zamiatania Grobów), ale w Miesiącu Duchów sama wzmianka na ten temat rodzi wielkie wzburzenie tajwańskiego interlokutora. Oczywiście robienie zdjęć na cmentarzu budzi zgrozę absolutną, podobnie jak robienie zdjęć domowym ołtarzykom dla przodków. Raz na wyspie Jinmen Katarzyna chciała uwiecznić takowy mebel ustawiony na honorowym miejscu w głównym pokoju – to kolega Leon, deklarujący się jako ateista mało nie padł ze zgrozy i zgorszenia i prawie wybił jej aparatu z ręki, udzielając krótkiego wyjaśnienia, że nie wolno, że to zakazane, bo tam są dusze zmarłych!
  • Kupowanie samochodu lub domu to czynność wysokiego ryzyka – bo duch zazdrosny o fortunę może takowy przedmiot nawiedzić i już pozostać, ku utrapieniu rodziny. Dlatego też ceny na takowe dobra w siódmym miesiącu są nieco niższe – i bardzo często przedsiębiorczy Tajwańczycy zakupują wówczas nieruchomość pod wynajem – bo wtedy duch szwendający się po posesji nie będzie ich, a najemcy problemem… Przeprowadzki na nowe miejsca też nie są zbyt pożądane i popularne – z uwagi na możliwość przypałętania się widmowego lokatora…  Rozpoczynanie działalności biznesowej lub realizację nowego projektu też lepiej odłożyć w czasie
Co zatem powinno robić się podczas Miesiąca Duchów?
Tajwańczycy wierzą, że zmarli żyją podobnie jak ludzie, więc potrzebują jedzenia i pieniędzy, a także samochodów, ubrań, domów, laptopów i komórek. Zatem w siódmym miesiącu, aby przebłagać dusze i nie narazić rodziny na zemstę zignorowanego przodka – na ulicach zapłoną piece, w których palone będą „pieniądze dla duchów”. Przed domami staną ołtarzyki z jedzeniem, alkoholem i kadzidłami „dla głodnych duchów”. Na Tajwanie puszczane będą łódki i lampiony, pokazujące zmarłym drogę powrotną. Dodatkowo Tajwańczycy będą modlić się nie tylko za spokój dusz przodków, ale także tych, którzy z różnych względów nie mają swoich grobów czy potomków mogących zadbać o nich po śmierci.
W świątyniach zaś odbędą się przedstawienia dla widmowej widowni. Tradycja nakazuje zostawić pierwszy rząd siedzeń dla niewidocznej widowni – i biada zagranicznemu kretynowi, nieświadomemu lokalnych zwyczajów, który złozy swe nieszlachetne cztery litery na tym poczesnym miejscu.
A tutaj krótka instrukcja – jak obłaskawić duchy, według tajwańskiej sieci sklepów…
* obrazki w wiekszości "pożyczyłam" z internetu

3 komentarze:

  1. W sumie to bardzo ładnie z ich strony, że pamiętają o swoich przodkach. Myślę, że to nic złego. W wielu kulturach obchodzi się podobne święto w różny sposób. Nie zanalazłam konkretnej daty Święta Głodnych Duchów. Wiesz może kiedy ono się dokładnie odbywa?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ponieważ jest to święto religijne, odbywa się ono według kalendarza lunarnego,czyli co roku inaczej w stosunku do kalendarza słonecznego (gregoriańskiego).
    Na Tajwanie celebrowane jest przez cały siódmy miesiąc księżycowy, natomiast kulminacja obchodów wypada podczas pełni, czyli w 15 dniu 7 miesiąca. W Chinach, Japonii, Korei, Wietnamie - według tego co wyczytałam - ten okres skrócono właśnie do jednego,najważniejszego dnia.
    Nie do końca jest to święto pamięci o przodkach, ponieważ tradycyjny Chińczyk pamięta o przodkach przez cały czas. W Miesiącu Duchów po prostu obłaskawia się dusze, które w tym czasie opuszczają piekło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dniem pamięci o przodkach jest raczej Święto Zamiatania Grobów, które obchodzi się w rodzinnym gronie - do tego stopnia, że np ojciec z dziećmi odwiedza groby swojej rodziny, a matka - swojej (tak to w każdym razie wyglądało u Młodocianego - on i mama, noszący jedno nazwisko pojechali do Changhua,a tata z bratem, noszący inne nazwisko- do Taipei).

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...