tag:blogger.com,1999:blog-4069459650541770192.post5415446991775558862..comments2023-11-04T13:40:05.165+01:00Comments on Gong Zhu Majia hen daleko: Z chińskiego na ludzki…Gongzhu Majiahttp://www.blogger.com/profile/05005365043603815424noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-4069459650541770192.post-80670419586277628772015-07-11T18:44:21.174+02:002015-07-11T18:44:21.174+02:00To norma. Tajwaczycy udają greków póki się ich nie...To norma. Tajwaczycy udają greków póki się ich nie spionuje. może to o mnie świadczy cos w rodzaju mentalności z chłopa PAN..... Ale nauczyłam się tu nie odpuszczac i zionac ogniem bo się to sprawdza. I basta. <br />I w nosie mam że to nieuprzejme chamskie i kolonialne - bo jak wszystko jest OK to jestem miła. JK mnie ktoś robi w tzw jajo to się irytuje.Gongzhu Majiahttps://www.blogger.com/profile/05005365043603815424noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4069459650541770192.post-9196137284767911092015-07-11T18:00:09.274+02:002015-07-11T18:00:09.274+02:00Rzeczywiscie, musialam zastosowac raz tez taki ost...Rzeczywiscie, musialam zastosowac raz tez taki ostry ton, choc to nie w moim temperamencie, szczegolnie w obcym kraju...Po prostu wynajmujac przez internet mieszkanie nie pomyslalam ( bo skad ??) ze ichnie wymiary na mieszkanie nie sa takie jak nasze - u nas - mnozysz dlugosc przez szerokosci i kropka 50 m2 ma miec 50m2. Jak dojechalam, wprowadzono mnie do mieszkania ..wg mnie nie wiecej niz 25 - 28 m2. Moja zdziwiona mina ..a co to jest, gdzie reszta ?? no i wyjasnianie ze u nich, tajwanski sposob - doliczasz rozne czesci "wspolnoty" - korytarz, parking (nie bylo), balkon (1m2), basen (zamkniety w czasie naszego pobytu itd itd...i ponoc doliczysz sie kiedys do tych 50m2, i ze to tak na Tajwanie sie dzieje.OK jesli masz tu na stale mieszkac, moze. Ale poniewaz ja, uparta, wynajmowalam mieszkanie nie na iles miesiecy czy lat, tylko tak jak hotel, na kilka nocy, nie chcialam sie z tym zgodzic. ..i na nowo pytam sie - co robimy w takim razie ? panienka z usmiechem wyjasnia ze nic nie ma do roboty, najwyzej moge isc szukac gdzie indziej..Ja po 13 godzinach lotu bylam troche "wymieta", wsciekla - no i wtedy patrzac jej w oczy wyjasniam ze ja jestem Bardzo Niezadowolona , ze jako gosc z obego kraju tu przyjezdzam, i ze pierwszy kontakt - to dla mnie jakby proba oszustwa z ich strony i ze czekam na ich odpowiedliwe reakcje! Wiec panienka apiac ze sa wieksze, ale dwa razy drozsze. Poniewaz ja wyjasnialam ze ja na internecie rezerwowalam 50m2 i placilam za 50m2, nie rozumiem dlaczego mialabym cokolwiek doplacac ...i ze to ich problem jesli daja zle informacje dla cudzoziemcow,, bo strona internetowa nie jest tylko dla Tajwanczykow...Panienka wtedy chyba zrozumiala, ze ja nie ustapie, poprosila abysmy przeczekali w tym malym mieszkanku, ze nawet tu mozemy robic co chcemy, kapac sie, jesc, spac itd..i ze ona za 2 godziny nam cos znajdzie. I poniewaz u nich rezerwowalismy w sumie 2 pobyty na 2 rozne terminy, dali nam z cala duma, ze oni taaaki gest dla cudzoziemca robia - na nasze 2 pobyty - mieszkania "100m2" -( nasze ok 45m2) - bez zadnej doplaty. Rezultat - ja placilam na internecie za 50m2, jak bylo pisane - i je w sumie mialam. Ale nie wiem co by bylo gdybym chciala na nowo do nich pojechac..bo jak do tej pory, to nie zmienili ich strony internetowej, wiec ja opisalam to dla uzytkow innych turystow na TripAdvisor i na Booking. Czy moja reakcja byla naprawde bardzo niestosowna - nie wiem, ja domagalam sie czegos, co wg mnie, mnie sie nalezalo...Tego problemu nie mialam w hotelach...Elzbietahttps://www.blogger.com/profile/15784366121775232406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4069459650541770192.post-52774798801219183812014-04-05T10:34:59.069+02:002014-04-05T10:34:59.069+02:00Aguniu, ja właśnie o tym matriksie pisałam. Ja im ...Aguniu, ja właśnie o tym matriksie pisałam. Ja im szczerze doradzam, co zrobić, aby uniknąc szczerej niespodzianki, a oni mają na mnie focha że drogo…<br /><br />Tak, Bali jest tanie. Relatywnie tanie, z perspektywy Tajwanu – pamiętaj, że połowa kosztów wycieczki to transport, jakieś 25% marże pośredników wszelakiej maści i jeszcze trochę narzutu hotelu dla białych. Podobnie tania jest Tajlandia, Indonezja, Filipiny (poza reklamowanymi na Zachodzie miejscami, do których latają „biedni” turyści z Eurolandu i rzucają kryzysowe Eurasy). Innymi słowy – dla Azjatów wczasy w Hiszpanii czy we Włoszech to drożyzna, a Bali to taki wariant lowcostowy :D tak jak dla nas wycieczka do Niemiec czy na Chorwację/ do Bułgarii to nic specjalnego…<br /><br />Nie do końca udaje mi się dogadać :D Jak widać z posta…<br />Pojęcie szczerość jest równoznaczne z – nieuprzejmość, chamstwo, grubiaństwo i brak dobrego wychowania oraz taktu. Tu się nie mówi prawdy, tylko słodko pierdząco zaklina rzeczywistość, a potem zarzuca focha/ obrabia dupę na potęgę. Najlepszy sposób na Azjatów? Dostać piany na pysku, ciśnienia na żołądku, zbluzgać do 5 pokolenia wstecz – czyli pokazać nieco głębszy wymiar buractwa. Jak do tajwańskiego tępaka dotrze, że może zaraz zarobić w kły, to przestaje pieprzyć od rzeczy i słucha uważnie, a nawet wykonuje polecenia… Tylko wtedy zapomnij o posiadaniu kolegów lokalnych…<br />Opcja druga – pokiwać głową, pouśmiechać się i z radosnym bananem robić swoje. Efekt – jak wyżej…Gongzhu Majiahttps://www.blogger.com/profile/05005365043603815424noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4069459650541770192.post-82720590823437587342013-03-26T18:15:32.867+01:002013-03-26T18:15:32.867+01:00Spoko jeżeli Bali jest TANIE - to ja poproszę dwut...Spoko jeżeli Bali jest TANIE - to ja poproszę dwutygodniowy pobyt :D<br /><br />A co postu - podziwiam Cię że udaje Ci się dogadać w tym kraju z tamtejszymi ludźmi. Myślałam, że mówiąc "NIE" a myśląc "TAK" jest wystarczająco abstrakcyjne ale oni tam mają MATRIX na własne życzenie. <br /><br />Czy obce jest dla nich pojęcie: SZCZEROŚĆ??Agga2404https://www.blogger.com/profile/14494848299139170325noreply@blogger.com